Kamienna twarz, świątynia Thommanon
Wracam do świątyń, trochę ich mam do pokazania. Dzisiaj trzy, mniejsze i skromniejsze: Ta Keo, Chau Say Tevoda oraz Thommanon. Wszystkie trzy są z podobnego okresu, powstawały mniej więcej w okresie początków Państwa Polskiego. Już wtedy cywilizacja Khmerska była bardzo rozwinięta, powstawały świątynie do których budowy zatrudniano po 80 tys. ludzi, zdobywano nowe tereny, rodziło się Imperium Angkoru. Imperium przetrwało około 600 lat, aż do XIV wieku, ostateczny upadek spowodowały najazdy Tajów.
Jest coś naprawdę magicznego w chodzeniu po kamieniach układanych przez tysiące robotników 1000 lat temu. Po kamieniach w które wsiąkał ich pot, krew i łzy, po których później chodzili królowie. Tak :)
Ta Keo, pierwotnie zwana „Górą o złotych wierzchołkach”
Schody. Co ciekawe, schody w świątyniach angkorskich są zazwyczaj bardzo wąskie i wysokie. Wchodzenie jest trudne, schodzenie tym bardziej. Ciekawe jak sobie radzili ich pierwsi użytkownicy, zapewne odsetek wypadków był znaczny
Dary przed kapliczką Buddy
1000 lat, naprawdę :)
Małe stosiki kamieni. W buddyźmie układanie takich stosów to jeden ze sposobów modlitwy, obok młynków i flag modlitewnych
Pomarańczowa wspinaczka pod górę
Zejście gęsiego. Zwróćcie uwagę na wysokość stopni, to rozmiar całej łydki
Opuszczamy Ta Keo, jedziemy dalej do dwóch małych świątyń niedaleko fosy Angkor Thom
Świątynia Chau Say Tevoda
Kapliczka Buddy w środku. To zdjęcie już wrzuciłem na fejsa, bardzo mi się podobał klimat tego miejsca
Mnisi na spacerze. W ogóle mnisi buddyjscy bardzo pasują do świątyń Angkorskich, zarówno ze względów religijnych, co oczywiste ale też ich pomarańczowe stroje wspaniale kontrastują z szarością kamieni. Ktoś z naszej grupy pytał się o czerwony kolor, kiedyś oznaczał wyższy stopień wtajemniczenia – teraz jest po prostu kwestią wyboru.
Turyści się rozleźli ;) W tym miejscu spotkałem mówiącego trochę po polsku Ukraińca, mieszkającego w Australii. Był w Zakopanem za młodu, zwiedza świat, bardzo pozytywny gość :)
Na koniec świątynia Thommanon
Nie wiem co to ale ładne ;)
Thommanon jest popularnym miejscem na przyjęcia, właśnie trwały przygotowania do jednego
Płaskorzeźby te same co w innych świątyniach. Tylko w jednej z nich widziałem męskie postacie
Na koniec, czego nie można robić w toalecie. Interesujący jest zwłaszcza zakaz brania prysznica ;)
Świątynie Thommanon, Ta Keo i Chau Say Tevoda, Kambodża, listopad 2012