Buddyjski akcent w korytarzach
Przejrzałem kilka dni temu raz jeszcze zdjęcia z Kambodży i znalazłem kilka które sam nie wiem jak i dlaczego mi umknęły. Są nietypowe, pokazują ludzi pojedynczo. Nasz świat, zachodni, stawia na indywidualizm. Społeczeństwo i wychowanie kładą nacisk na człowieka jako jednostkę. Określa nas nasza indywidualność, różnice względem innych jednostek, osiągnięcia osobiste, rywalizacja z innymi. Jesteśmy odrębni i tacy mamy być, mimo naszych mocno zakorzenionych wartości rodzinnych.
Azja jest inna, tutaj to kim jesteś wynika bezpośrednio z tego, z kim przebywasz. Definiuje Cię Twoja rodzina, przyjaciele, czasem nawet wioska czy miasto w którym mieszkasz. Wielopokoleniowe rodziny mieszkające w jednym domu to norma. Twoja grupa jest siłą, otaczający ludzie Cię wzmacniają. Samotna jednostka jest upośledzona społecznie.
Taka mała różnica ale jakże istotna.
Japońska turystka chroniąca się przed słońcem
Młody buddyjski mnich
Rikszarz czekający na swoich klientów
Kambodża, listopad 2012