Odcinek 23, Hampi Stones
Drzewo akacji
Hampi bylo piękne. Wioska leży na miejscu dawnej stolicy Państwa Widźajanagar, miasta założonego w 1336 roku. Okolica jest górzysta i kamienna, wszędzie dookoła leżą ogromne głazy jasnego kamienia przetykane tropikalną roślinnością. Wszystko otoczone liśćmi bananowca. Poezja! Jest co zwiedzać, cała okolica ućkana jest malowniczymi ruinami, lepiej lub gorzej zachowanymi. Całość ma powierzchnię 26km2 i trzeba się trochę nałazić lub najeździć żeby zobaczyć chociażby najważniejsze punkty.
Samo miasteczko też jest bardzo fajne, malutkie, takie z klimatem do dobrego odpoczynku. W samym centrum Main Bazar (główna ulica miasta) jest knajpa nepalska gdzie można zjeść pyszne pierożki Momo i popić koktajlem owocowym, leżąc na materacach. Idealny sposób na spędzenie upalnego popołudnia :)
A jak to wygląda? Ano tak:
Ogromne głazy a pośrodku mała świątynia
Świątynia Wirupaksza, nadal czynna
Ta sama świątynia i główna ulica miasta, Main Bazaar
Jeden z pomników
Lotus Mahal, na trawie …
… i palma na piasku
Zagroda dla słoni. Po obejściu całości słoni nie stwierdzono
Świątynie, świątynie …
Płaskorzeźby, tym razem bez motywów Kamasutry
Choć maleńka, pokażę Ci zaplecze ;)
Resztki pałacu królewskiego
Kamienny rydwan w świątyni Vittala, dwie fotki bo fajny choć nieco nieruchawy
Świątynia Vittala.
Hinduska wycieczka krajoznawcza
I na koniec Ganesh, Ganesha jak już wspominałem lubimy :)
Oraz pokryta kamieniami okolica.
Powoli zbliżam się do końca relacji, to przedostatnia notka już. Następna to Goa, ostatni etap naszej podróży …