Preah Khan
Świątynia Preah Khan jest ostatnią którą widziałem w Angkorze, ostatnią, ale bardzo ważną. Jej nazwę tłumaczy się jako „Święty Miecz”, została zbudowana w XII wieku przez króla Jayavarmana VII. Jest ogromna, składająca się z wielu budynków rozrzuconych po sporym terenie, bardzo zniszczona i zarośnięta mchem, robi niesamowite wrażenie. Preah Khan była nie tylko świątynią buddyjską, ale też uniwersytetem. W okresie największej świetności, żyło i pracowało tutaj 100 tysięcy osób, w tym 1000 tancerzy i 1000 nauczycieli.
Czas nie obszedł się z nią łaskawie, pierwsze ekipy archeologów zastały niewiele więcej niż chaotyczne kupy kamieni, z wielkimi drzewami wyrastającymi prosto z gruzów. I niesamowity klimat tego miejsca. Została odrestaurowana w bardzo małym stopniu, co pozwoliło zachować klimat ruin miasta, tylko trochę wydartego niszczycielskiemu wpływowi czasu i przyrody.
Preah Khan to miejsce niezwykłe, stąpając po omszałych kamieniach czuć historię tego miejsca. Historię pisaną wielkimi literami.
Zdewastowany lew pilnuje stawów
Most na fosie od strony północnej
Zabudowania uniwersyteckie
Jeden z pasaży świątyni, ten w lepszym stanie
Mury runą
Pajęczyną związany
Stosy kamieni dookoła
Widok z bruku na drzewo
Pasaż bardziej zniszczony
Jedna z biblioteczek
Zabudowania wewnętrzne
Płaskorzeźby męskich postaci, tylko w dwóch świątyniach Angkoru takie widziałem, w pozostałych są tylko kobiece
Mały dziedziniec z basenem
Wyjście południowe
Tyle kamieni z Kambodży, trochę ich było, ale uważam, że Angkor jest miejscem wartym pokazania. Od następnej notki trochę się zmieni klimat relacji, jedziemy do Phnom Penh, stolicy kraju. I dalej.
Kambodża, Angkor, świątynia Preah Khan, listopad 2012