The trip czyli małe fotostory part 2

… na całe 2 godziny (+/- 15 min), żeby pojechać na Mazury,

 
130.jpg
pożeglować, pofocić łódki z góry

 
131.jpg
i z dołu,
 
132.jpg
w tzw. międzyczasie zaplątał się jakiś pocztówkowy zachód słońca
 
133.jpg
i parę Super Lasek ;P
 
134.jpg
I to jest The End of the fotostory w dwóch aktach, pozdrawiam wytrwałych oglądaczy i idę na piwo.

The trip czyli małe fotostory part 1

No to jedziemy. Najpierw były Niemcy i długa, długa droga, aż nagle pojawiły się Alpy.

 
111.jpg
nieco zamglone…

 
112.jpg
ale okolica była urokliwa

 
113.jpg
pogoda się szybko wyklarowała, co zaowocowało megałupieżem ze schodzącej skóry i dzikim szaleństwem na nartach

 
114.jpg
w szwajcarskiej strefie bezcłowej w Samnaun benzyna jest tańsza niż w Polsce, ciekawe czemu oświetlenie jest elektryczne …?

 
115.jpg
wracamy do Austrii, zapora w dolinie, w tle lodowiec Kaunertal na którym mało moje kolana nie powiedziały: „do widzenia Panu, my idziemy wlasnymi drogami, każde inną” ;)
 
116.jpg
kilkaset metrów wyżej
 
117.jpg
jedziemy na wycieczkę do Bregenz (Austria),
 
118.jpg
i do Zurichu który przywitał na kinem erotycznym (3 filmy w cenie jednego),

 
119.jpg
krową mieszkającą na balkonie,
 
120.jpg
mnóstwem kanałów i innych takich
 
121.jpg
oraz wszechobecnymi flagami narodowymi.
 
122.jpg
Jadąc dalej… (samochód prowadził Ad, obok niewidoczna Natka, bardzo polecam zdjęcia obojga)
 
124.jpg
i uważając na innych użytkowników dróg…
 
125.jpg
mało nie przegapiliśmy Liechtensteinu (ciemno było, tak?)
 
123.jpg
za to Salzburg nam się nie ukrył i pokazał w całej krasie wąskich uliczek,
 
126.jpg
ulicznych muzykantów
 
127.jpg
oraz pięknego zamku górującego nad miastem.
 
128.jpg
Na zakończenie zachód słońca gdzieś w Czechach i wróciłem do domu …
 
129.jpg

Wojaże

Niemcy, Austria, Szwajcaria, Księstwo Liechtenstein, Czechy a na koniec żagle na Mazurach. Prawie 4000km w ciągu 10 dni. Jak odżyję powrzucam fotki, dużo ich. Beware. ;)