Koszyki Canang Sari na murku otaczającym świątynię.
Skuterem przez ulewę
Trochę zielonego, po obu stronach drogi
Spacerem wzdłuż pola ryżowego
Kraje się dzielą na takie, gdzie na Colę mówi się z amerykańska Coke i na takie gdzie używamy nazwy Coca-Cola. Indonezja należy do drugiej grupy, przekonałem się o tym zamawiając napój w jakiejś wiosce. Ale co ma Cola do ryżu…?
Targ o świcie
Psie targowanie
Ubud to turystyczne miasto. Kiedy do niego wjeżdżałem zaskoczyło mnie, że na ulicy widzę więcej turystów niż lokalnych mieszkańców. Indonezyjczycy byli gdzieś w tle, chowali się wewnątrz małych sklepików, za stoiskami, czasem za szybą samochodu. Środkiem ulicy paradował tłum rozbawionych turystów, Europejczyków i Azjatów. Turystyczny chaos. Po Jawie, gdzie spotkać białą twarz na ulicy było naprawdę ciężko, to była spora zmiana.
Czasami trzeba zejść z turystycznego szlaku, żeby odkryć coś ciekawego. W tej notce o lokalnym targu spożywczym.
Drugi warszawski Festiwal Kolorów
Czyli druga, warszawska, edycja świetnej i niezwykle kolorowej imprezy! Zapraszam!
Więcej informacji tutaj: http://www.facebook.com/Festiwal.Kolorow