Małe, żółte Angry Birds!
Zamiast, jak na normalnych turystów przystało, wylegiwać się na plaży i z bransoletką all-inclusive okupować bar w hotelu, wybraliśmy się w Yogyakarcie na targ ptaków. Bardzo lokalne miejsce, przyjezdni tu raczej nie docierają. Można kupić każdy gatunek ptaków, od małych kanarków, przez koguty, papugi, aż po nietoperze. Nie mówiąc już o królikach czy wężach. Można też kupić klatki, pokarm i wszystko inne co ptakom potrzeba.
Cały teren aż drży od ptasiego ćwierkania, interes kwitnie, biznes się kręci. Spodziewałem się gorszych warunków, azjatyckie targi zwierząt nie słyną z dobrego traktowania sprzedawanego towaru, ale nie było źle. Poza nietoperzami, były naprawdę biedne. Upał, słońce i zamknięcie w małej klatce im nie służyły.
Spędziliśmy tam sporo czasu, oglądając ptaki, poznając sprzedawców. Wiedzieli, że nic nie kupujemy, ale i tak byli bardzo przyjaźni i towarzyscy.
Dzieciaki i kawałek węża za siatką. W sumie nie wiem dlaczego, ale nie zrobiłem mu żadnego zdjęcia. Dziwne, bo był całkiem spory, około 4 metrów długości. Był też najedzony i to czymś sporym, środkowa część ciała była wyraźnie grubsza.
Papuzie sprawy
Ściana, która ćwierka
Więcej papug
Mistrz obrączkowania
Znudzeni sprzedawcy klatek
Króliki. W sumie nie wiem co tam robiły, ale może chodziło o węża który nie był wybredny.
W ogromnym upale ptaki wymagają intensywnej opieki, nawilżanie to jedna z niezbędnych czynności hodowcy
Więcej małych, żółtych, wściekłych …
… oraz pan je ogarniający
Nietoperze były biedne, strasznie się trzęsły
Klatki stylowe
Klatki kolorowe
Na koniec hodowca kogutów Sopian Manado. Bardzo miły gość, rozmawialiśmy o hodowli, która należy do jego wujka, on mu pomaga. Koguty są przeznaczone do walk, nie mówił o tym dużo, ale takim tonem jak u nas hodowcy mówią o koniach wyścigowych.
W tym całym podróżowaniu wcale nie chodzi o widoki, kupy kamieni czy drinki z barów all-inclusive. Chodzi o poznawanie ludzi. Przynajmniej ja tak mam.
Indonezja, Yogyakarta, kwiecień 2013