Tuol Sleng, strefa S-21

„Nie bądź głupcem bo jesteś typkiem, który śmiał stać na przeszkodzie rewolucji”

Pisząc relację z Kambodży ciężko nie napisać o Czerwonych Khmerach, a jednocześnie ciężko o nich pisać. Ich panowanie to czarny okres w historii kraju, czarny i czerwony od krwi. Reżim Pol Pota, działający przez kilka lat jako partyzantka doszedł ostatecznie do władzy w 1975 roku, tworząc Demokratyczną Kampuczę. 17 kwietnia zajęli stolicę, Phnom Pehn, i rozpoczęli mordowanie własnego narodu. Stolica, ówcześnie 3-milionowe miasto została wyludniona w ciągu dwóch dni, ludzie wypędzeni albo aresztowani. Mieszkańców kierowano do kolektywnych gospodarstw rolnych, bardziej przypominających obozy pracy. W całym kraju zamykano szkoły, szpitale, fabryki, zdelegalizowano religie, zlikwidowano własność prywatną i jakiekolwiek przejawy indywidualizmu.

Reżim panował tylko kilka lat, w styczniu 1979 roku upadł w skutek inwazji Wietnamu, wspomaganej przez kambodżańską partyzantkę. W czasie swojego panowania Czerwoni Khmerowie wymordowali, jak się ocenia 20-25% ludności kraju, dwa miliony ludzi.

„Jeśli nie przestrzegasz wszystkich powyższych reguł dostaniesz wiele, wiele batów przewodem elektrycznym”

Ostatnie podrygi reżimu Czerwonych Khmerów wystąpiły jeszcze w późnych latach 90’tych, sam Pol Pot zmarł z przyczyn naturalnych w roku 1998. Nadal jednak wielu żyjących liderów organizacji żyje w Pailin, mieście niedaleko granicy z Tajlandią, gdzie na mocy nieformalnego porozumienia z rządem sprawują władzę.

„Musisz odpowiadać zgodnie z moimi pytaniami. Nie odwracaj ich”
Na zdjęciu Pol Pot

Procesy przywódców zaczęły się w 2001 roku i trwają do dzisiaj, chociaż są pod egidą ONZ to widać brak woli politycznej na ich zakończenie. Choć minęło już tyle czasu kraj nie potrafi ostatecznie rozliczyć się ze sprawcami ludobójstwa.

„Musisz natychmiast odpowiadać na moje pytania bez marnowania czasu na namyślanie się”

W Phnom Pehn zwiedziłem muzeum ludobójstwa Tuol Sleng, zwane „Strefą S-21”. W czasie panowania Czerwonych Khmerów to miejsce było więzieniem, miejscem przesłuchań i tortur. Szacuje się, że przez jego cele przewinęło się 20 tysięcy ludzi, przeżyło 12. Oglądanie tego miejsca wzbudza podobne uczucia co oglądanie Oświęcimia, ciężko zwiedzać, ciężko wyjąć aparat. Po przesłuchaniach, torturach trwających czasem kilkadziesiąt dni ludzie byli wywożeni do „Pól Śmierci” gdzie byli zabijani i chowani w masowych grobach. Zabijani za pomocą sztab żelaza, motyk, maczet czy innych narzędzi. Kule były zbyt drogie. Pól Śmierci już nie chcieliśmy oglądać.

„Podczas chłosty lub porażania prądem nie możesz krzyczeć”

„Nie próbuj ukrywać faktów wymówkami to i tamto, masz jasno zabronione sprzeczać się ze mną”

„Nie mów mi ani o swoich niemoralnościach ani o istocie rewolucji”

Cytaty pod zdjęciami pochodzą z tablicy reguł obowiązujących w więzieniu S-21. Gramatyka jest wynikiem błędów tłumaczenia z khmerskiego na angielski. Źródło: Wikipedia

Kambodża, Phnom Pehn, listopad 2012

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *