O Goa Gajah i pożeranych kurczakach

Goa Gajah to miejsce z obowiązkowego kanonu turystycznego Bali. Co prawda, poza dwiema Niemkami i nami żadnych turystów nie było, ale w przewodniku jest napisane, że trzeba. Pojechaliśmy. Na miejscu zastaliśmy rząd budek z jedzeniem, wodą, sarongami na sprzedaż (można wypożyczyć przy kasie za darmo) oraz kłębiący się tłum domorosłych przewodników, licencjonowanych lub nie. Poprawność licencji ciężko rozpoznać bo wszyscy mają jakieś identyfikatory, tekst napisany krzaczkami, zdjęcie sprzed 20 lat. Na wielkim placu stał tylko nasz skuter, przez to nie wiedziałem gdzie zaparkować, w końcu wcisnąłem go gdzieś między skutery pracowników. Zapewne żeby nie stał samotnie.

Czytaj dalej „O Goa Gajah i pożeranych kurczakach”

Kawa z luwaka pod wulkanem Batur

Rolnik na tarasie ryżowym w Tegalalan

Ten taras jest obecny na prawie każdej pocztówce z Bali, niemniej nie jest łatwo na niego trafić. Szukaliśmy go kilka dni, jeżdżąc tu i ówdzie, pytając się o niego mieszkańców i pokazując im stronę z przewodnika. Prawie się poddaliśmy, cóż, zdjęcia tarasu nie będzie. Jednak ostatnia podpowiedź okazała się najlepsza – „Po prostuj jedźcie na północ, w stronę wulkanu Batur, na pewno na niego traficie”. Trafiliśmy.

Czytaj dalej „Kawa z luwaka pod wulkanem Batur”

Russów

Nietypowe dla mnie fotki z nietypowego dla mnie miejsca. Powstały przy okazji projektu, który jest zarówno wydawniczo-biznesowy jak i rodzinny. Miejsce jest piękne, mało znane i zdecydowanie warte pokazania. Zapraszam do Dworku Marii Dąbrowskiej w Russowie, w powiecie Kaliskim.

Czytaj dalej „Russów”